Dlaczego wezwałam Cię do tablicy ?
Bo dźwigasz ciężar ponad swoje siły. Bo próbujesz całym swoim życiem pokazać, że skoro rodzicom, a przynajmniej jednemu z nich się nie udało, to Ty pokażesz, że się da. I w tym udowadnianiu zapominasz o swoich potrzebach. Za wszelką cenę chcesz ratować wszystkich i wszystko. Bo skoro nie udało się uratować rodzica, to tą najbliższą osobę się uda. A trafiasz zwykle na osobę - kopiuj wklej. Albo trafiasz na matkę, która zrobiła z Ciebie zastępczego męża i na Ciebie przelała wszystkie niezaspokojone potrzeby wynikające z braku poczucia bycia potrzebną i kochaną - czyli jest nazbyt obecna w Twoim dorosłym życiu, układa Ci je, co zaczyna być .. .wygodne ! ( co jest najgorszym, co można zrobić chłopcu, bo kastruje się wtedy dziecko na starcie jego dorosłego życia ) Albo trafiasz na osobę, która będzie w Tobie wywoływać uczucia i emocje podobne do tego, co przeżywałeś w dzieciństwie - czyli brak poczucia bezpieczeństwa. Dzieciaku. To nie chodzi o tych wokół Ciebie. To o to, co TY ZROBISZ Z TYM, CO CIĘ SPOTKAŁO. Alkoholizm jednego lub obydwojga rodziców NIGDY NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z TOBĄ. Wiesz jaka jest prawda ? Że to ma związek z jego dzieciństwem. I zwykle wygląda to tak, że niby dorosłe dziecko płodzi dziecko. Wiem, możesz teraz się wkurwić i powiedzieć, co mnie to obchodzi, ja się na świat nie prosiłem. Ale jak wytłumaczyć osobie ślepej od urodzenia, czym są kolory ? A tak ma alkoholik.
Długo myślałam o tym, jak wytłumaczyć Wam, czym jest alkoholizm. Bo naukowe badania mówią, że jest potrzebą natychmiastowej gratyfikacji czyli dostarczenia natychmiastowego paliwa do mózgu w postaci cukru prostego. Ale nie o tym.
Dzieciaku, masz za rodzica dzieciaka, który zatrzymał się na pewnym etapie swojego rozwoju emocjonalnego i nie udźwignął. Twoja matka próbowała go naprawić i albo poległa i zrobiła sobie z Ciebie męża zastępczego, albo zrobiła z ojca wroga numer jeden, albo temat udźwignęła , wytłumaczyła i dała Ci możliwość wyboru, którą ścieżką chcesz podążać- albo drogą dźwigania nie swoich ciężarów, albo zrozumienia, że życie Twoich rodziców i ich wybory należą do nich, a Ty możesz czerpać z nich przykład.
Jak nie postępować - bo rodzice zawsze dają Ci z siebie 100% i czasem antyprzykład, jest jedynym, co mogą dać Obydwoje.