Poprzedni artykuł zakończyłam zdaniem, że nasza europejska kultura,zapomniana i wciśnięta w schematy chrześcijaństwa ma nam sporo do zaoferowania - ( wystarczy przypomnieć nazwy dawnych obrzędów i ich dat ) - przede wszystkim życie w zgodzie z Naturą i jej cyklem.
Przypomnę więc dziś kilka dat. Wielu z Was te powiązania są znane.
2 luty to w chrześcijaństwie święto Ofiarowania Pańskiego - geneza tego święta w Europie ? 2 lutego Celtowie palili ognie ku czci bogini Brygid - zamienionej później przez kościół na świętą Brygidę. To święto powrotu słońca znane jest katolikom jako dzień Matki Boskiej Gromnicznej, kiedy to powraca się do domu z ogniem zapalonym w kościele. Gromniczna jest dla katolików pamiątką po oczyszczeniu Matki Boskiej po porodzie - Żydzi uważają położnicę za nieczystą i konieczne jest jej oczyszczenie, zanim znów będzie mogła bywać w świątyni. Połóg trwa około sześciu tygodni, a drugi lutego przypada około sześciu tygodni po Bożym Narodzeniu.
21 marca - Równonoc Wiosenna.Jej nazwą w wierzeniach germańskich jest Ostara..Nazwa, podobnie jak angielska "Easter", pochodzi od imienia saksońskiej bogini Eostre. Jej świętymi zwierzętami były zające, jak wiadomo, płodne zwierzęta. Jaja zaś są symbolem nowego życia. Wielkanoc przypada na niedzielę po pierwszej pełni księżyca po wiosennym zrównaniu dnia z nocą.
Kolejne święto - Beltaine ( Przesilenie Letnie) czyli środek Lata, jest świętem ognia i wody. O ile na Wyspach Brytyjskich skakano przez ognie w Beltaine, Słowianie czynili to w Kupałę. W przesilenie letnie w obu kulturach okadzano bydło, co miało chronić je przed chorobami. Nazwa "noc świętojańska", jak i "Kupała" pochodzą z tego samego źródła. 24 czerwca, w przesilenie letnie, święty Jan ochrzcił Jezusa w rzece Jordan.
Nie jest moim zamiarem wymienianie i porównywanie wszystkich Świąt i odnalezienie w nich podobieństw ( mam nadzieję,że zachęcę Was do samodzielnego pobuszowania w necie - celowo nie przytoczyłam porównań do najważniejszych świąt występujących w chrześcijaństwie ;) )
W kontekście poprzedniego artykułu ... Nasza kultura nie tylko słowiańska, ale germańska czy celtycka jest przepełniona szacunkiem i miłością do Natury. Niestety chrześcijaństwo zastąpiwszy nazwy świąt odniesieniami do jego historii zatarło ich pierwotne znaczenie ( w wierzeniach ludowych sporo ich na szczęście zostało ).Z wielką szkodą.Gdybyśmy tylko postarali się przywrócić pamięć o genezie świąt, które obchodzimy łatwiej byłoby nam przyjąć na nasz grunt to,czego uczy filozofia Wschodu. Być może byłoby łatwiej nam zrozumieć choć część przekazu ...Co prawda w naukach Wschodu to Człowiek stoi w centrum, ale tylko i wyłącznie w kontekście Natury.
Świadomie używam słowa Nasza - bo niezależnie czy są to wierzenia germańskie,słowiańskie czy celtyckie - pochodzą z tej części naszego globu....
A teraz popatrzcie...jeśliby połączyć tak silne przywiązanie do Matki Ziemi w kulturze europejskiej do rozwoju duchowego człowieka w kulturze Wschodu nie wyjdzie z tego cudny i kompletny patchwork ?
W kolejnych artykułach nastąpi ciąg dalszy tematu związanego z Naturą - mowa będzie o kamolach ( po polskiemu czytaj kamienie :D ) :)