Moje motto

Moje motto

sobota, 16 lutego 2019

Słysz dosłownie, czyli czego słyszeć nas nie nauczono




                           Żyjemy w systemie. Chciałam napisać go przez duże S, ale byłoby to uhonorowanie, na co we mnie nie ma zgody. Z jednej strony jesteśmy niezadowoleni, krytykujemy to, co wylewa się z mediów, dotyka nas to, bo ma przełożenie na nasze codzienne życie. Ale jest coś, co umyka nam w zalewie tego szumu. A co jest ważniejsze. To słowa wypowiadane bezpośrednio do nas, jeden do jednego.
                           Ile razy zdarzyło się Wam usłyszeć : nie chcę Twojej krzywdy,  nie chcę Cię zranić ? Zdania same w sobie miały wzbudzić nasze zaufanie. A ile razy okazywało się, że stało się dokładnie odwrotnie? Bo te zdania pomimo słowa "nie" na początku jasno pokazywały intencje danej osoby. Ukryte, zaprogramowane. Dobitnie pokazuje to potraktowany dosłownie obrazek na górze tekstu.  A gdyby panna usłyszała - Ja chcę dla Ciebie dobra/ dobrze ?
                           Może się w Was obudzić wątpliwość - no co ona wygaduje, wróć, wypisuje... słowa to tylko słowa ... ale za słowami idą intencje. Słyszane dosłownie będą uczyły nas uważności.
                           Ktoś, kto będzie miał w stosunku do Was dobre zamiary, nie będzie Was zapewniał poprzez ZAPRZECZENIE - słowo NIE jest bowiem właśnie tym - zaprzeczeniem !!! Czyli - nie traktowane jako zaprzeczenie owych rzekomych dobrych intencji. W ogóle nie będzie Was przekonywał słowami, tylko czynami. Pamiętajcie o tym ....Niech takie zapewnienia obudzą w Was czerwoną lampkę. Chciałam się rozpisać trochę bardziej, ale wyszło, jak wyszło - krótko, treściwie i mam nadzieję, zrozumiale...